poniedziałek, 2 stycznia 2017

Fotorelacja z Bloggers X-MAS Meeting




Są takie miejsca do których lubię wracać, a sama myśl o tym wywołuje u mnie uśmiech.
Są tacy ludzie, których zapamięta się na zawsze, a przebywanie w ich towarzystwie to czysta przyjemność.
Mam w życiu dużo szczęścia, wiem o tym dobrze, staram się cieszyć każdą drobnostką, bo to one dają mi upragnione szczęście, a w domu Anitki nitkadesign były tylko takie cudowne chwile.
Spędziłam dzień w jej magicznym domku, nie przestaje mnie ona zadziwiać i inspirować, jest wyjątkową, przyjazną, serdeczną a do tego bardzo uzdolnioną kobietą.
W domku Anitki czułam się jak Alicja w Krainie Czarów, ciężko było zdecydować gdzie oko zawiesić na dłużej, w każdym pomieszczeniu pełno jest cudownych przedmiotów i dodatków.
Anitka ma niezwykłe, wyczucie stylu, wszystko w jej domu współgra i do siebie pasuję, żadne zdjęcie nie jest w stanie oddać uroku i piękna tego domu.
Wyjątkowe osoby przyciągają do siebie innych wspaniałych ludzi.
Na spotkaniu nie brakowało równie uzdolnionych i serdecznych gości.
Dziewczyny poprzywoziły same smakołyki w postaci ciasta piernikowego, pierniczków, szyszek i orzeszków, babeczek i ślimaczków cynamonowych, a o cieście porzeczkowym Renatki nadal śnie, było równie cudowne w smaku jak jej dom, który podziwiam na jej blogu.
Agnieszka zaserwowała nam oprócz słodkości również przystawki w postaci sushi, buraccio i tortilli i zrobiła doskonałą pizzę, wciąż nie mogę wyjść z podziwu dla jej zdolności kulinarnych i wiedzy jaką się z nami podzieliła na spotkaniu, jest perfekcyjną Panią domu w każdym calu, a wszystko co z pod jej dłoni wychodzi jest przepyszne.
Anetka autorka naszego loga, tworzy piękne blaszki obok których nie można przejść obojętnie, skradły one moje serce.
Monika robi cuda na szydełku, miedzy innymi urocze koszyczki.
Honoratka, robi przepiękne zdjęcia na które nie można się na patrzeć.
Natalka, zbudowała malutki domek, który trzeba zobaczyć, pełno w nim cudowności, a sam domek jest niezwykle przytulny i pełny inspiracji nie tylko wnętrzarskich, ale też kulinarnych.

Każda z nich jest wspaniała, wyjątkowa i uzdolniona, w takim towarzystwie nie można się nudzić, tym bardziej, ze łączy nas pasja i miłość do skorup i pięknych wnętrz. Rozmową nie było końca i ciężko było się sobą nacieszyć, czas płynął stanowczo za szybko, minęło już troszkę czasu od naszego spotkania, a ja ciągle wracam do niego myślami i buzia sama mi się od razu śmieje na to wspomnienie.

Jeśli macie ochotę obejrzeć więcej kadrów z tego spotkania i poznać ich wirtualny świąt, zajrzyjcie koniecznie na poniższe blogi i profile instagramowe, a zwłaszcza na profil organizatorki imprezy, Anitki, każde z tych miejsc jest warte by zostać tam na dłużej.


Gospodyni Anitka i instagram nitkadesign

Anetka z Wydziwianki Rudej i instagram (autorka naszego loga:-)

Agnieszka z Gąska w Domu

Natalia z Waniliowy, Lawendowy, Biały i instagram

Renata z Dogonić Własne Marzenia i instagram

Honorata z Bibi i Jej Świat

Monika z MoniaBaum


 Nie mogę zapomnieć o sponsorach Dr.Oetker, Jucca, Belldeco, Emma Meble, którzy przyczynili się do tego, że ten dzień był tak wspaniały.

Dziękuję Anitko, za to wyróżnienie i zaproszenie mnie na te niezapomniane spotkanie.
A Wam dziewczyny, za rozmowy i wspólnie spędzony czas.
Wszystkie jesteście WSPANIAŁE!!!!!

A Was Kochani zapraszam na małą fotorelację z tego spotkania.




























Pozdrawiam,
Sylwia

Wigilia Bożego Narodzenia


Jest w ciągu roku taki czas, na który czeka się z niecierpliwością. Czas pełen spokoju, tradycji, wiary, ciepła i radości. To również czas przemyśleń, wspomnień oraz spotkań z najbliższymi. To właśnie są święta Bożego Narodzenia.
Uwielbiam magię, która towarzyszy temu wyjątkowemu dniu i cały okres adwentu kiedy przygotowujemy się do tego święta.
Życie z małymi chłopcami pod jednym dachem nauczyło mnie jednego, nie musi być perfekcyjne, żeby było idealnie! To nic, że w Wigilie prąd wyłączą, śmiałam się, że to na moje życzenie, bo chciałam pobyć w ten dzień tylko z moimi trzema mężczyznami zdala od całej elektroniki, od komputerów, telewizora, tylko my wspólne razem, przy suto zastawionym stole, gdzie potrawy przygotowane są przeze mnie, by później wspólnie prezenty odpakować i bawić się nimi na kocu, razem z naszymi pociechami. Dobrze jest mieszkać na wsi, z dala od miejskiego zgiełku.
Tak, też się stało, bez prądu, a dokładnie bez jednej fazy, turlaliśmy się z chłopcami na kocu i dywanie, wspólnie puzzle układaliśmy w głos się śmiejąc, kolędy śpiewając i kompletnie nam nie przeszkadzało, że choinka blaskiem lampek nas nie raczy, a atmosferę tworzą nam świeczki i nawet to, że na dworze śniegu brak i jedyne co pada to deszcz, liczyliśmy się tylko MY - nasza rodzina.
Gdy późnym wieczorem prąd już włączyli, pod drzwiami rozległ się głos dzwoneczka, a do domu zawitała Marta z prezentem w postaci pewnego świętego, który podarki saniami grzecznym dzieciom rozwozi. Największą niespodziankę tego dnia zafundowała nam ona, chrzestna młodszej latorośli, wraz z mężem -  w stroju św Mikołaja.
Dzieci były zachwycone, a mi na sercu zrobiło się tak ciepło, że o nas pomyśleli i razem z nami świętować chcieli.

Cudownie było oglądać jak pod choinką moi rodzice, ukochane wnuki rozpieszczają i co róż do drzwi biegną by przybywającej rodzinie drzwi otworzyć.
Dla mnie te Święta były pod każdym względem idealne, my zdrowi, szczęśliwi, razem, a stół uginał się pod ciężarem dobroci i pod choinką wymarzone prezenty.
W głowie huczała mi tylko jedna myśl, jestem szczęśliwa!

Tego samego Wam Kochani życzę, dużo zdrówka, szczęścia i wielu chwil z tymi których kocha się najbardziej. Niech Wam się darzy w 2017 roku w każdej dziedzinie życia!






























Pozdrawiam Kochani,
Sylwia